Forum Samodzielny Oddział Szturmowy "RAVEN" Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Raszówka 11.04

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Samodzielny Oddział Szturmowy "RAVEN" Strona Główna -> Wrażenia, relacje etc.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yaro



Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław/bielsko

PostWysłany: Wto 12:07, 13 Kwi 2010 Temat postu: Raszówka 11.04

Było się na Raszówce - w zasadzie akcja spontan, bo mi zajęcia odwołali w Kolegium z uwagi na wiadome zdarzenia...
Bo to był jeden z niewielu przypadków, prawie jak wyjątek, że nie dość że po tej samej stronie co ZPW(co się już kilka razy zdarzyło), to jeszcze w TF-ie z ZPW (to się jeszcze chyba nie zdarzyło).


Parówkożercy

To wydarzenie samo w sobie zadziwiające... Ale cóż... Ktoś w tej grupie ZPW musiał być dobrze ubrany i wypadło na mnie i Kamilę.
Fajne z nich chłopaki, ale ubierać się nie umieją, niestety Razz A to już nowe trendy, moda, lans i takie tam... Za to z nami, tak z plus pincet za image grupy mieli. Co im będę zresztą żałował... I ten igua... Taki jakiś dziwny, nie mógł uwierzyć, że my szczerze po tej stronie... Niedowiarek jakiś Razz Za to ma kilka fotek Smile


igua - cichy mordulec


Plus pincet ma ZPW do lansu za nasz wdzięk i szyk

Wracając jednak do imprezy. Nie żebym wiedział o co kaman. O Kamili to nie wspomnę, ale podstawowe zasady znała, czapka na łeb jak dostanie, okulary na nos, i strzelać do każdego przed sobą, kogo nie znasz... Najwyżej przeprosi. W zasadzie Kruszyna, Wolf i Blad mieli szanse, że zostaną rozpoznani. Może jeszcze Kruger, bo jako feldmarszałek był widoczny i słyszalny.


Feldmarszałek Kruger wraz z generalismussem szczupły w kąciku czytelnika


Gefraiter Kruszyna wyznaje uczucia dla swego hauptmana Wolfa

Tak czy inaczej w roli zwykłego szeregowca, nie musiałem się przejmować o co chodzi. Dawno tak nie miałem, że na luzaku, słuchając tylko rozkazów czy to feldmarszałka Krugera czy dowódcy TF-u hauptamana Wolfa, mogłem się pobawić. Aż dziwnie się czułem Smile
Tak czy inaczej herr Wolf nakazał się udać na straż, co by nas od tylca nie podeszły wraże siły wroga. To, co zrobić, poszlim...


Hauptman Wolf też potrafi pokazać wrogowi co o nim myśli

Warta, jak to warta. Zasadniczo nuda. Jedyne co mogłem to podziwiać krajobrazy natury, co czyniłem namiętnie, wypatrując przez swój optyczny sprzęt dalekiego zasięgu.


Podziwiając krajobrazy natury

Nikt nie chciał nas zaczepić i słusznie... Bo nie wiadomo jak rozszalałą bestią jest spragniona krwi kobieta, której na to pozwalają w majestacie prawa... A Kamili jak surykatce głowa latała to tu, to tam wypatrując jakiegoś chętnego na przyjęcie serii, albo i całego maga.


Kcem killim!!!

Jak zacząłem przeczuwać, że gotowa na mnie sprawdzić replikę uznałem, że może coś się w sztabie znajdzie dla nas innego i wróciliśmy. I faktycznie. Jeden z oddziałów raczył zniknąć jak ninja w nocy i słuch o nim zaginął. Zadanie proste, wykonać zwiad w kierunku ambasady, gdzie podobno ostatnio widziano zaginiony oddział. Pan mówi sługa czyni, czy jakoś tak. No to poszlim w rozwiedkę.


Jakieś dziwne zgromadzenie ludzi

Wpierw drogą. Ale w okolicach domku przy drodze[nr9] na ambasadę zauważyliśmy jakieś wrogie (prawdopodobnie) jednostki. Szybko skręciliśmy w las i z marszu zdobyliśmy bunkier [nr10]. Ze szczytu mogliśmy zaobserwować wymianę ognia pomiędzy jakimiś ludźmi w okolicach budynku z kimś w lasku w okolicach bunkra. Przyczajeni czekaliśmy na rozwój wypadków. Powoli nieznany wróg zbliżał się w naszym kierunku. Więc czekamy, bo zawsze lepiej z góry siekać wroga niż samu górę zdobywać.


Genarlismuss szczupły

Z lewej strony zaczęły przechodzić jakieś jednostki bliżej nieznane, podobnie po skarpie w oddali. Poszło info do sztabu. Słyszymy głosy i za plecami. Może to ci, co przechodzili obok. Jakiś ruch niedaleko szczytu. To co zrobić... Wygarnąłem z fuzji a że przez krzaki, to poprawiłem kilka razy, Kamila namierzała ja szybkim skokiem geparda w bok i jeszcze raz aż usłyszałem "pomiłujtie pany". I fuck, nasz ci on był, rodak, krajan, tylko pechowiec niestety. Trudno, takiego na kolbie się nie zaznacza nożykiem...


Że niby Kruszyna nie potrafi biegać...

Doszło do nas wtedy dwóch jeszcze panów ze specnazu, sadząc po ciuszku i akcencie... Co robili w tym południowo hamerykańskim kraju, trudno stwierdzić. Pewnie jakoweś kontras szkolili.


Starzy znajomi ze specnazu... Flaszkę też mieli, ale nie wypada pokazywać

I tak, my z Kamilą, bardziej z lewej krzakami i laskiem oni bardziej w stronę budynku. I tak sobie podchodziliśmy. W końcu oni zajęli budynek my dołączyliśmy. Byliśmy niedaleko rampy przed ambasadą, gdy rozległ się głos hauptmana, że mamy nazad wracać, bo obiad, czy coś... Trudno, rozkaz to rozkaz...

[img]http://lh3.ggpht.com/_ZKnky4ujJsg/S8OQgyaQadI/AAAAAAAABKc/dMZGT14XMYY/s640/DSC_2780%20%5B1600x1200%5Da%20%5B1600x1200%5D.jpg[img]
Zły szczupły

Po powrocie do sztabu okazuje się, że idziem w bój na budynek nr 16. Cokolwiek tam było mamy go zdobyć wraz z SASankami. My od frontu znaczy drogi a oni obejdą prawie do około i zaatakują z flanki.


Idziemy na 16-tkę


Walka o budynek

No to sruuu... Szturm, może nie nazbyt dynamiczny, ale poruszamy się do przodu. Sieję w budynek i okienka... Kamila też pruje i magi zmienia. Kogoś zdejmuję w budynku, ech...co za wspaniały zasięg Smile Możliwe, że nie jestem jedynym który trafił tych co ja, ale bo to ja widzę jak innym kule latają... Moje dolatywały. Ale nagle pac! I stałem się trupem.

Bywa...


No to sruu...kuleczkami


Bronią się chłopaki


Blad ostrzeliwuje namiętnie budynek i mnie

Za to udało się uwiecznić szturm budynku. Ludzie powoli podchodzą, pod niego. Wycinają prawie w pień obrońców, ostatni wycofuje się Taps, ale po piętach mu drepczą Blad, Kamila, Lucek podchodzący już pod ściany. I ostra jazda aegów. Z drugiej strony budynku wróg. W lesie za drogą wróg i nasi próbujący obejść i rozwalić obronę... Kamila prawie zdobyła sama tę ruderę, bo wbiegła(czytaj wdrapała się na) do środka... Może gdyby były ściany w odpowiedniej ilości powalczyła by w środku dużej, ale niestety dostaje serię z lasu po drugiej stronie i schodzimy by zregenerować się i sklonować do ponownej walki.


Podchodzenie pod budynek


I Blad podchodzi...


Lucek koordynuje atak


Wbijamy do środka?

Na respie zastaje nas 2min cisza.

Po klonowaniu wchodzimy wraz z Baldem do akcji w kierunku na wyrzutnię rakiet. Trochę zamieszania, bo wpierw zastrzeliliśmy jakiegoś wroga potem strzelaliśmy się z naszymi. Po wyjaśnieniu, bronimy wyrzutni. Razem z Kamilą zajmujemy po drugiej stronie drogi fajny okop i sobie patrzymy co się dzieje. Sektory podzielone. Ja wprost, kierunek ambasada i lewa strona, ona wprost i prawa strona w kierunku na wieżę ciśnień.


Idziemy na wyrzutnię rakiet

Z lewej strony zadyma na bunkrze. A z prawej podchodzi nas kulturnie wróg, pewnie zaskoczony, że nas widzi. Się niestety dziewczyna zapatrzyła na mój sektor. Ale po wymianie uprzejmości, są kuturalne wrogi, on poszedł sobie dalej my zostaliśmy gdzie byliśmy. Ale niestety, tak kulturalnych nieprzyjaciół jak my się nieczęsto spotyka, bo jakieś 30m dalej nasi gadali już tylko kompozytem i tam gdzieś legł.

Akcja na bunkrze się rozwijała więc i my wyszliśmy i zakosami sruuu w stronę wroga. Nic nie zdziałaliśmy, ale wracając do wyrzutni, patrzymy, a wróg już tam... Więc na niego. Siejemy i siejemy. Ktoś z uzupełnień ginie, ale Kamila zdejmuje ostatniego na górce i spokój i cisza ponownie.


Po zdobyciu ostatniego bunkra

Okazuje się, że w zasadzie mamy już wszystko i wróg gdzieś na zamaskowanym bunkrze ma ostatnią linię oporu. Wszyscy, kto żyw na bunkier. Jest jazda, wymiana ognia, że hej, ale zdobywamy bunkier. Już miał być koniec, ale nie... Mają uciec śmigłowcem. No wracamy i kolejny szturm. Są w budynku i są lesie. Wymiatają chłopaki w budynku wroga... Sam zdejmuję jaką paskudę, obok słyszę terkot pdw, znaczy Kamila też kulek nie oszczędza. A mawiają, że baby to bardziej oszczędne... Ciekawe do czego Razz


Atak na lądowisko


Lucek flankuje na atakujących nas od tyłu


Lekka odsiecz

Obok lasku w okopie jakiś niedobitek. Seria do niego, on w odnogę okopu. Ja znowu seria i koniec maga. Kamila osłania by się chłop nie wychylił. A ja za cholerę nie mogę wyjąć zapasowego maga. Wywalam rękawiczki i dalej nic. Zostawiam fuzję, wyjmuję klamki, przeładowanie i bieg. Osłona jest, wbiegam na górkę i mamy cię! Raz strzelił w moją stronę. No ja z 2m nawet z klamki w najbliższą mi głowę wroga nie będę walił, bo uzębienia szkoda. Wróg się specjalnie nie spiera, może też doszedł do tego, że dentysta tanie nie jest.

[img]http://lh6.ggpht.com/_ZKnky4ujJsg/S8OQziMEhmI/AAAAAAAABNI/6czhfnVefVc/s640/DSC_2834%20%5B1600x1200%5D%20%5B1600x1200%5D.JPG[img]
Zbliża się kawaleria

Już niby spokój, ale nagle od tyłu nas napadają jakieś typy. Reszta naszych gdzieś goni tych co ich pogoniliśmy a my przechodzimy do osłaniania własnej dupy. Udało się doładować, ale końcówka amunicji i tak. I znowu siejem do wroga. Nagle jakaś kulka chyba ostatkiem sił mnie pac w łapkę... Szkoda Sad Ale nic to, będą foty. Za chwilę i Kamila dostaje w łapkę. Kończmy strzelanie na dzisiejszy dzień.


Powroty

Podsumowując. Fajna zabawa. Jak to na Raszówce szczupłego. Nie postrzelałem wiele, ale przyzwoicie było. Coś tam upolowałem, pochodziłem. Było dobrze. I co ważne, pogoda taka jak trzeba. Trochę kropienia na koniec to szczegół. Kamili, jak na pierwszy raz się podobało. Postrzelała, zmieniała magi, nawet kogoś killim, zmęczyła się i padła w samochodzie Smile


Włosy nie powinny leżeć byle jak, bo zatrzymują kulki

Dziękówka dla Wolfa, że w zasadzie na gwałt znalazła miejsce dla mnie i Kamili. Jej to się można powiedzieć udało... Gdyby nie Raszówka pobiegłaby półmaraton...
Pozdrowienia dla ZPW, gdzie przyszło działać mnie i Kamili Smile


Kruszyna się zawsze gdzieś wbije Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Samodzielny Oddział Szturmowy "RAVEN" Strona Główna -> Wrażenia, relacje etc. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin